Katarynka na Starym Rynku? Łomża rozważa nietypową atrakcję
Łomża, 6 maja 2024 roku – Józef Konert, utalentowany mieszkaniec miasta, przedstawił prezydentowi Mariuszowi Chrzanowskiemu nietypową propozycję: wprowadzenie katarynki na łomżyński Stary Rynek. To marzenie Józefa, który od lat pasjonuje się muzyką, a teraz chce podzielić się swoim talentem z mieszkańcami i turystami odwiedzającymi starówkę.
Katarynka, tradycyjny polski instrument muzyczny, rzadko spotykany w dzisiejszych czasach, miałby stać się nową atrakcją kulturalną miasta. Prezydent Chrzanowski z zainteresowaniem wysłuchał propozycji, uznając ją za ciekawy pomysł, który warto rozważyć. Wspólnie z przedstawicielami Urzędu Miejskiego i Miejskiego Domu Kultury – Domu Środowisk Twórczych, prezydent spotkał się z Józefem Konertem, by omówić szczegóły inicjatywy.
Józef Konert, mieszkający w Łomży od 1979 roku, od zawsze kochał muzykę. Choć jego życie zawodowe nie było związane z tą dziedziną, gra na różnych instrumentach była jego pasją. Teraz chce podjąć się nauki gry na katarynce, by móc dawać radość innym swoim talentem.
Od małego interesowałem się muzyką, a katarynka od lat kusi mnie swoim brzmieniem. Chcę dzielić się tą pasją z mieszkańcami i gośćmi naszego pięknego miasta – mówi Konert.
Jego marzenie jest szczególne, ponieważ tradycja kataryniarstwa nie jest już tak powszechna w Polsce. Obecnie tylko nieliczni kataryniarze można spotkać na starówkach dużych miast. Choć Józef nie znalazł dotąd żadnych śladów kataryniarstwa w Łomży, wierzy, że wprowadzenie tego instrumentu do lokalnej kultury byłoby strzałem w dziesiątkę.
Katarynka to instrument z bogatą historią w Polsce. Choć dziś jest rzadkością, kiedyś była popularna na wsiach i miastach, dodając lokalnym urokom nutę tradycji. Przykłady polskich kataryniarzy to m.in. Włodzimierz Choromański, znany jako “Kataryniarz z Rynku” w Krakowie, czy też Tadeusz Wesołowski, który od lat zachwycał mieszkańców Torunia swoją grą na katarynce.
Czy Łomża dołączy do miast, które pielęgnują tradycję kataryniarstwa? To pytanie, na które odpowiedź może przynieść realizacja pomysłu Józefa Konerta. Decyzja należy teraz do władz miasta, ale już teraz można poczuć entuzjazm wokół tej nietypowej propozycji.
źródło: lomza.pl